The Race Around Rwanda to był prawdziwy wyścig życia - ekstremalny, wyczerpujący i przede wszystkim niezwykle wymagający pod względem psychicznym. Był to dla mnie absolutny szczyt wyzwań, którego doświadczenia postaram się Wam opisać w kilku postach, dzień po dniu.
Dlaczego Rwanda? Myślałam, że to będzie świetna okazja, aby zacząć swoją
Zanim opiszę Wam Włochy (po powrocie wpadłam w wir pracy), po drodze dostaniecie opis chyba najlepszej imprezy jaką jechałam w Polsce oprócz RTP. Imprezę opisać muszę, bo aż dziw bierze, że przy takiej atmosferze jest tam mało zawodników. 😀 To jest prawdziwy luz organizacyjny, tak jak przy ultra powinno być.
Nie opatrzę Wam tego wpisu wieloma zdjęciami. Pierwszy raz pojechałam się ścigać tak całkiem na serio. Zdjęć niemal nie mam. 🙂 Postaram się Wam jednak opisać emocje, które mną targały przez całą tą trasę. Trasa zaś to była niezwykła. Liczby wyglądają imponująco. 1014.5 km i niemal 27000 m w górę
Czas na ogólne wrażenia. 🙂 Później postaram się odtworzyć Wam całą trasę tegorocznego The Transcontinental Race. Od dwóch tygodni jestem już w domu, odrobinę ochłonęłam, odespałam, odpłakałam. Aktualnie zaczynam szukać dobrego rehabilitanta, który doprowadzi mnie do ładu po tej eskapadzie. 😉
Na starcie w Burgas w Bułgarii byłam w tym